Renowacje

Nieczęsto trafiają się nam takie przedmioty… Mamy do czynienia ze starą biżuterią jednak ten przedmiot był wyjątkowy pod każdym względem. Do renowacji trafił do nas sygnet z czasów Powstania Listopadowego. Prosty, niepozorny sygnet jednak bardzo interesujący ze względu na czas jego wykonania oraz fakt wykończenia emalią.

Zawsze stoimy przed dylematem na ile warto zachować autentyczność przedmiotu. Bardzo często podejmujemy decyzję o minimalnej (lub żadnej) ingerencji. Jednak właścicielowi sygnetu marzyło się odświeżenie sygnetu a my chcieliśmy by sygnet powrócił do swego blasku i świetności jednak bez zatarcia jego historycznego waloru estetycznego.

A oto efekty :

SYGNET PO RENOWACJI EMALII

Czytaj dalej

 

Bransoleta, która niejedno już przeszła zasługiwała na nowe życie. Ogółem zostało przy niej wykonane 9 operacji m.in : czyszczenie z cyny, dopasowanie gniazda do “szuflady”, dorobienie szuflady ( zapięcie ), prostowanie, wstawienie rozet, dorobienie opraw …  Efekt końcowy jest następujący:

_1270691

 

_1270629

 

 

_1270591

Czytaj dalej

 

Prostota i minimalizm zazwyczaj pięknie się sprawdzają… ale czasem komuś się może zamarzyć bardziej wyrafinowana, bogatsza forma. Tak było w tym przypadku. Klientka poprosiła mnie o to by w posiadanym przez nią skromnym, złotym krzyżyku zakuć różne kamienie szlachetne, “ożywić go”. Zaproponowałem więc centralnie diament, rubiny oraz szafiry – wszystko w dużej ilości…

 

_1150620Etap tworzenia oprawy :

cof

Efekt końcowy “metamorfozy” :

dav

 

Czytaj dalej

 

Dziewiętnastowieczna brosza z onyksu z diamentami w starym szlifie rozetowym i jej nowa odsłona…

Życzeniem klienta było przerobienie broszy w wisior.

_1160058_1160089

 

 

 

 

 

 

Dorobione zostało ozdobne ucho z żółtego złota i następnie wypełnione czarną emalią jubilerską:

_1160157Efekt końcowy :

_1160112

Czytaj dalej

 

Bohaterami historii są Australijczyk Mark i obrączka ślubna, którą kilka lat wcześniej założyła mu na palec jego żona Dorota. Polsko – australijskie małżeństwo co roku spędza lato, wspólnie z dziećmi, na campingu nad jeziorem Garda w ukochanych Włoszech.

_1120766-kopia (1)

 

Pewnego lata pobyt we Włoszech kończy się dość niefortunnie – podczas podczepiania przyczepy do samochodu coś poszło nie tak i przyczepa całą swoją masą spadła na dłoń Marka. Ręka spuchła błyskawicznie. Szybko decydują się rozciąć obrączkę u pobliskiego jubilera, więc w przeciwieństwie do zmasakrowanej dłoni, obrączka jest w całkiem niezłym stanie.

 

_1120790

 

Po powrocie do Polski Mark trafia do mnie i z rezygnacją prezentuje mi „pamiątkę” z Włoch. Obrączka ma nietypowy kształt – jest kwadratowa i składa się z dwóch nałożonych na siebie elementów. Należy ją nie tylko scalić ale także powiększyć, bo palec po wypadku jest po prostu o kilka rozmiarów większy.

 

_1120758               _1120796

 

Całkiem przyjemna robota… obrączka po przejściach „przed i „po”  :

 

_1120792_kadr  _1140881

Czytaj dalej